Trochę spraw się zmieniło..na gorsze.
Jestem wiecznie smutna.Problemy jakie mnie dosięgnęły powodują przyrost stresu, do tego dochodzi szkoła.Mnóstwo nauki, wychodzenie tylko w weekendy . Co za masakra. Tak na dobicie rozchorowałam się......................................................................
3 dzień nie ma mnie w szkole...tęsknię kurdę.
totalnie nic mi się nie chce.
Idę się wylegiwać pod kołdrą z kakałkiem i książką.
Jeszcze korki z matmy na 19. UGH.
Zabijcie mnie.
TO DOPIERO 3 TYDZIEŃ SZKOŁY?
Czuje się jakbym tam chodziła już 3 miesiące.Chce święta.Śnieg.Kevina na polsacie.Pierniczki.Choinkę.Tor.Żarcie.Prezenty.Och.Tak.
Pffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff.
Biologia,angielski,historia,wos wzywają :(
ADIOS <3
ASK.
INSTA.
fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuń